Na perkusję do Maćka zapisałem się w styczniu tego roku, na pierwsze zajęcia poszedłem pełen obaw: czy facet po 50-ce (którego jedynym muzycznym osiągnięciem było 4+ na muzyce w podstawówce za odśpiewanie pod tablicą "Spoza gór i rzek" ) jest w stanie nauczyć się podstaw grania na perkusji, czy się po prostu nie zbłaźnię? Obawy moje były niepotrzebne, Maciek jest niespotykanie pozytywnym człowiekiem i takie też są jego zajęcia: atmosfera jest luźna, koleżeńska i nie wiadomo kiedy godzina nauki mija. Po kwadransie wiedziałem już, że trafiłem idealnie. Maciek jest wykształconym, zawodowym, czynnym perkusistą o ogromnej wiedzy i nadludzkich umiejętnościach, na perkusji czyni czary czym doprowadza mnie do rozpaczy: bez wahania oddałbym nerkę za promil jego talentu. Swoją wiedzę w naturalnie prosty sposób potrafi przekazać nawet takiemu ignorantowi jak ja, po pół roku nauki potrafię wykonać w domu samodzielnie ćwiczenia poprawiające technikę grania, szybkość i koordynację ruchów, zagrać kilka nieskomplikowanych utworów, a także odtworzyć na zestawie perkusyjnym prosty bit opierając się wyłącznie na zapisie nutowym: zanim trafiłem pod skrzydła Maćka był to dla mnie kosmos, wiedza tajemna i totalna magia niedostępna zwykłej gawiedzi. W czerwcu miałem zaszczyt zaprezentować swoje nowe umiejętności przed publicznością, niesamowite doświadczenie: nigdy wcześniej nie stałem na żadnej scenie. Poszło mi średnio, ale bawiłem się doskonale. Oprócz nauki gry na perkusji i podstaw teorii muzyki Maciek przemyca też swoim uczniom propozycje zapoznania się z twórczością różnych dziwnych artystów lub z filmami o tematyce muzycznej czy z ciekawą ścieżką dźwiękową: dzięki temu poszerzyły się moje zainteresowania muzyczne, wylazłem wreszcie poza ciężkie brzmienia i zacząłem doceniać także muzykę lżejszą, w tym jazz - przybyło mi kilka ciekawych płyt których wcześnie nie brałbym w ogóle pod uwagę. A walenie w gary, ku rozpaczy sąsiadów, stało się moją pasją i po przerwie wakacyjnej od października kontynuuję naukę. Jeśli ktoś waha się czy przyjść do Maćka na pierwszą lekcję i spróbować swych sił za zestawem perkusyjnym z pełną odpowiedzialnością radzę: nie kombinuj, nie zastanawiaj się, nie pękaj tylko wbijaj na zajęcia - zobaczysz, będzie super.